niedziela, 26 października 2014

Zmiana czasu

Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego, po co i w ogóle w jakim celu zmieniany jest czas z zimowego na letni i z letniego na zimowy? Zapewne wielu z Was myśli, że ot po prostu tradycja i regulacja, która ma pomagać w łatwiejszym odliczaniu 365 dni roku, ale prawda jest taka, że chodzi po prostu o oszczędność energii i optymalne wykorzystanie światła słonecznego. Zmiana czasu ma więc podwaliny... ekonomiczne.

Pytanie tylko, czy ciągle jest nam potrzebna tego typu zmiana, która nie da się ukryć przysparza problemów czy to w transporcie czy w systemach informatycznych, bo godzina nagle znika, albo nagle się pojawia, co zawsze jest problematyczne na przykład w rozkładzie jazdy pociągów czy autobusów. Jechał już, dopiero pojedzie, czy skoro był o 2:30 to znaczy, że w ogóle wypada z rozkładu? Pociąg widmo?



Być może kiedyś zmiana czasu miała większy sens (historycznie, o czym można przeczytać tutaj, zmiana została wprowadzona już przed wojną), ale według mnie, dzisiaj, problemem jest to, że nie ma optymalnego wykorzystania światła słonecznego, bo współczesny człowiek tak po prawdzie korzysta z prądu i światła przez cały dzień. I tak w biurach palą się jarzeniówki, niezależnie od tego, czy jest lato czy zima, a przez całą noc tysiące watów są wykorzystywane na oświetlenie kamienic, kościołów, mostów czy zabytków - nie ma więc już w tym takiej logiki, bo co z tego, że rano wstaniemy i jest jasno i nie musimy zapalać światła w kuchni, kiedy skoro wrócimy do domu na obiad to ciemno będzie już o 17. Moim zdaniem zmiana czasu w dzisiejszych czasach jest niepotrzebna i tylko rozregulowuje nasze organizmy.

Ten temat wybrałem, bo zaintrygowała mnie dyskusja na tej stronie. Zobaczcie sami jak różne na tą kwestię mają poglądy inne osoby.





Słupki, słupeczki...

Słupki, słupeczki...