sobota, 11 kwietnia 2015

Mińsk i żarówki - słowa klucze na dziś

Całkiem niedawno - z tydzień, albo może dwa tygodnie temu (ten czas leci mi tak szybko...), zmienialiśmy czas w naszych zegarkach. Temat to nudny i oklepany, dlatego nie poruszę go dzisiaj bezpośrednio, a zwrócę za to uwagę na inny fakt, który przez przypadek odkryłem. Bo według naukowców, błędem współczesnego świata jest to, że nie żyje on zgodnie z naturalnym trybem funcjonowania człowieka. A jaki jest ten naturalny tryb? To tryb pracy poczas gdy świeci słońce.

Wyobraźcie sobie, że w średniowieczu, i nawet później (aż do wynalezienia żarówki), przedsiębiorcom nie opłacało się prowadzić po ciemku działalności gospodarczej. Po prostu się nie opłacało! Koszty oświetlenia pomieszczania, wielokrotnie przekraczałyby bowiem zysk, jaki przynosiły usługi czy produkcja. Wszystko zmieniło się dopiero wtedy, gdy na świecie pojawiły się pierwsze żarówki i zostały one produkowane na masową skalę.

A tak a propo żarówek - też zauważyliście, że coraz częściej je zmieniacie? Jak donoszą media, coraz krótsza żywotność produktów to nie przypadek, a działalność celowa wielkich firm i koncernów, które nie dość, że zarabiają dzięki temu jeszcze więcej pieniędzy to pozwalają rozkręcać krajowe gospodarki. I to widać dla przykładu na sprzęcie AGD. Stare, co prawda nieekonomiczne i nieestetyczne pralki Polar czy słynne lodówki Mińsk, w niektórych domach naszych babć chodzą do dzisiaj, a my? A my naszego nowego Samsunga z kostkarką w rodzinnym domu naprawialiśmy już dwa razy i w końcu wymieniliśmy na jakąś tam lodówkę Beko. Przypadek? Kiedy więc cieszysz się, że zarabiasz coraz więcej i więcej - to pieniądze i tak wracają do korporacji i koncernów. Im się pieniądz musi zgadzać. Ty masz mieć złudzenie, że go tylko masz...

Staroć, złom, a działa i chłodzi od 1970 roku. Czy to nie dziwne?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Słupki, słupeczki...

Słupki, słupeczki...